Magnolia – ogólne informacje

 

Opis

Rodzina: Magnoliaceae – magnoliowate.

Kupujmy rośliny uprawiane w pojemnikach bo można je sadzić praktycznie przez całe lato, a roślina ma czas na zadomowienie się przed zimą. Dokładnie sprawdźmy wygląd i zdrowotność. Nie kupujmy krzewu czy drzewka z przesuszonym podłożem. Zwróćmy także uwagę czy roślina ma etykietę z nazwą gatunku i odmiany. Ułatwi nam to poszukiwanie materiałów jeśli pojawią się problemy, a pojawią się na pewno bo to kapryśne stworzenia.

Występowanie

Obecnie naturalnie występują w południowo-wschodniej Azji i w obu Amerykach.

Wysokość

Jest zależna od gatunku i odmiany.

Termin kwitnienia

Dzieli się je na gatunki kwitnące wiosną przed rozwojem liści i gatunki kwitnące późną wiosną i wczesnym latem, gdzie kwiaty rozwijają się pośród liści.

Kolor kwiatu

Wszelkie odcienie bieli, różu, karminu i ostatnio żółtego.

Stanowisko

Większość potrzebuje stanowiska słonecznego, chociaż jest kilka gatunków radzących sobie świetnie w półcieniu. Wszystkie jednak wymagają stanowiska osłoniętych od zimnych wiatrów. Ma to naprawdę duże znaczenie jeśli kupujemy odmianę nową, która nie jest sprawdzona w naszych warunkach klimatycznych, a o jej zimotrwałości niewiele wiemy.

Wymagania

Ponieważ magnolie mają bardzo płytki system korzeniowy wymagają ziemi dość zasobnej, o dużej zawartości próchnicy, przepuszczalnej lecz dobrze utrzymującej wilgoć. Odczyn podłoża to gleba lekko kwaśna. Jest kilka odmian dobrze radzących sobie na glebach obojętnych.

Normą przy sadzeniu magnolii jest kopanie dużo większego dołka niż potrzeba. Ziemię z dołka miesza się ziemią kompostową, torfem i porcją nawozów najlepiej wolno działających. Na dno dołka wsypujemy taką mieszankę i dopiero wstawiamy roślinę. Sadzimy ją tak jak rosła w doniczce. Nie należy sadzić głębiej. Po posadzeniu porządnie podlewamy. Z powodu kruchości korzeni odciskanie ich ziemią trzeba robić uważnie. Użycie nadmiernej siły wiąże się ze zgnieceniem korzeni, które łatwo gniją. Dlatego fachowcy sadzą w nieco inny sposób. Po wstawieniu rośliny do dołka zasypujemy ją luźną ziemią, następnie solidnie podlewamy. Woda powoduje osiadanie ziemi. Wówczas uzupełniamy ziemię i kolejny raz podlewamy. Kiedy dołek mamy zasypany wierzch obsypujemy warstwą kory. Ponieważ użycie motyczki do odchwaszczania to prawie pewność uszkodzenia korzeni trzeba zabezpieczyć ziemię przed rozwojem chwastów. Roślinę posadzoną od czasu do czasu podlewamy. Na zimę trzeba okryć korzenie 30 cm warstwą kory, trocin czy samego kompostu. Okrywamy także górę. W zależności od wielkości rośliny postępujemy tak przez 3 lata. Potem roślina już sobie poradzi. W drugim roku po posadzeniu zaczynamy nawozić. Najlepiej jest zastosować nawóz o spowolnionym działaniu, dajemy go wówczas tylko wiosną. Standardowe nawozy pełnoskładnikowe dajemy 2 – 3 razy od momentu ruszenia wegetacji do końca lipca.

Jeśli chcemy posadzić magnolię na trawniku to trzeba usunąć darń wokół drzewa. Zawsze wówczas przyjmuje się zasadę – brak darni w okręgu takim jaki wyznacza cień korony w godzinach południowych. Jest to związane z płytkim systemem korzeniowym – który jest w znacznym stopniu uzależniony od dostaw „z góry” i praktycznie zawsze będzie przegrywał walkę z gęstymi korzeniami darni.

Mrozoodporność

Mocno zróżnicowana i zależna od gatunku, a nawet odmiany.

Rozmnażanie

Na skalę amatorską pozostają tylko nasiona i odkłady. Szczepienie pozostawiam fachowcom i pasjonatom.

Przez nasiona rozmnażać na pewniaka możemy jedynie gatunki. Odmiany nigdy nie powtórzą cech rośliny matecznej bo same są mieszańcami. Poza tym istnieje wielkie prawdopodobieństwo, że kwitnący egzemplarz uzyskamy dopiero po wielu latach.

Nasiona należy zbierać wówczas, gdy przypominające szyszki owoce zaczynają pękać. Nasiona są otoczone są najczęściej czerwonymi lub brązowymi, dość twardymi osnówkami. By osnówki usunąć nasiona przez kilka dni moczymy w stale letniej wodzie. Z tej kąpieli wyjmujemy dopiero gdy osnówki zaczną odchodzić od nasion. Resztę trzeba usunąć szczotką. Oczyszczone z osnówek nasiona płuczemy i wkładamy woreczka foliowego wcześniej wypełnionego mieszaniną wilgotnego piasku i torfu. Woreczek zamykamy i nasiona mieszamy z podłożem. Tak przygotowany woreczek na 3-4 miesiące trzeba położyć w miejscu o temperaturze około 5°C, aby dojrzały..Musimy wiedzieć, że zarodek w nasionach zebranych prosto z drzewa nie jest jeszcze w pełni ukształtowany. Najprostszym rozwiązaniem jest dolna półka chłodziarki, ale musimy wtedy pamiętać, aby raz na tydzień otwierać torebki i w ten sposób dostarczać dojrzewającym nasionom świeżego powietrza. Wiosną nasiona siejemy w inspekcie lub do gruntu. Powinny wzejść po 4-6 tygodniach. Młode rośliny przykrywamy na zimę liśćmi lub świerkowymi gałęziami. Nasiona, które zostały posiane do gruntu bez wcześniejszego przygotowania i nie wzeszły, mogą wykiełkować w następnym roku, gdyż leżąc przez zimę w ziemi, przejdą potrzebny im do rozwoju okres chłodu.

Odkłady

Dla rozmnożenia trudnej jeszcze do dostania odmiany magnolii można zastosować metodę przez odkłady. Jest to metoda, w której tworzą się nowe korzenie na pędzie, który stale jest jeszcze połączony z rośliną mateczną. Rozmnażanie przez odkłady możemy stosować praktycznie przez cały sezon wegetacyjny. Przy czym w przypadku krzewów należy przysypać jednoroczny pęd magnolii najlepiej torfem lub mieszaniną torfu i piasku. Najodpowiedniejsze jest to miejsce w którym łączy się nowy przyrost z pędem ubiegłorocznym. Koniec gałązki z kilkoma liśćmi powinien wystawać z nad kopczyka. Musimy zadbać o to aby pęd był dobrze umocowany do podłoża, a miejsce stale umiarkowanie wilgotne. Ukorzenianie trwa od 1 do 3 lat. Możemy nieco przyspieszyć ukorzenianie przez uszkodzenie kory bezpośrednio pod oczkiem i włożenie w miejsce uszkodzenia zapałki bez łebka. Następnie miejsce to posypujemy ukorzeniaczem. Po ukorzenieniu odcinamy nową roślinę i przesadzamy ją na inne miejsce lub do pojemnika. Najlepszym terminem do tego zabiegu jest moment w którym pąki liściowe zaczynają nabrzmiewać ( początek kwietnia). W przypadku drzewka stosuje się tzw. odkłady powietrzne ( za niedługo opiszę jak takie odkłady się robi).

Choroby i szkodniki

Największe spustoszenia czyni przędziorek żerujący na liściach od ich pojawienia się do końca sierpnia.

Pod koniec maja lub na początku czerwca magnolie opryskujemy preparatem Nissorun 050 EC (0,06%).W późniejszym terminie można użyć preparatów Karate Zeon 050 CS (0,05%) lub Afidol AL. Zawsze jednak warto zbierać i palić opadłe z krzewów liście bo ograniczamy w ten sposób populację dorosłych osobników roznoszonych z podmuchami wiatru.

Mszycę burakową poznamy po zniekształconych liściach, pokrytych lepką rosą miodową.
Preparatów do zwalczania mszyc jest sporo między innymi:

Mospilan 20 SP (0,02%),

Confidor 200 SL (0,04%).

Gotowe do użycia preparaty to:

ABC na mszyce AL

Aphisol Bio AL,

Pirimix AE,

Piriflor 01 AE,

Pirimor 01 AE,

Provado Plus AE lub

Savonil Super AL.

Wszelkie plamistości liści czy to małe czarne czy większe brązowe z żółtą obwódką powodowane są przez grzyby. Liście się deformują, zamierają i opadają. Potrzebne będzie kilka oprysków co 7 dni. Do dyspozycji mamy:

Baymat AE – jest to gotowy preparat w formie aerozolu,

Benazol 50 WP (0,2%),

Bravo 500 SC (0,2%),

Sarfun 500 SC (0,1%),

Sarbrawit 530 SC (0,25%),

Topsin M 500 SC (0,1%). Fungicydy te można stosować przemiennie z biopreparatami:

Biochikol 020 PC (0,05%),

Biosept 33 SL (0,05%) i

Bioczos BR (wg instrukcji).
Za szarą pleśń odpowiedzialny jest grzyb Botrytis cinerea. Jeśli wysoka wilgotność powietrza utrzymuje się przez kilka dni – na płatkach kwiatów mogą pojawić się najprzód liczne, drobne, ale szybko powiększające się brązowe plamy. Konieczne będzie usunięcie bezwzględne usunięcie wszystkich porażonych kwiatów i pąków a następnie 2 opryski co 4-6 dni jednym z wymienionych środków:

Rovral Flo 255 SC (0,2%),

Sumilex 500 SC (0,1%),

Teldor 500 SC (0,1%) lub

Kaptan 50 WP (0,2%).

Komentarzy 30 to “Magnolia – ogólne informacje”

  1. Magda Says:

    Witam
    jestem początkującym ,,ogrodnikiem”,kupiłam w Biedronce trzy sadzonki magnolii wsadziłam je do doniczek nie bardzo wierząc,że coś z nich będzie ale wszystkie wypóściły młode listki. Jedna z nich ta największa ma ładne, duże listka lae mają lekko brązowy odcień,nie wiem czy to taki gatunek czy może choroba choć liście wyglądają na zdrowe.
    Druga sprawa to nie wiem jak je przezimować, są jeszcze małe i nie chciałabym ich jeszcze sadzić do ogrodu
    Pozdrawim serdecznie i proszę o radę
    Magda

    • zojalitwin Says:

      Jeśli liść wygląda na zdrowy to nie ma się czym martwić. Przezimować można w miejscu jak najchłodniejszym ale nie mroźnym. Czyli tam gdzie temperatura zawsze jest powyżej zera niewiele ale powyżej. W mieszkaniu będzie trudno. Proszę postawić na parapecie gdzie nie ma kaloryfera, blisko szyby i najlepiej na oknie które wychodzi na wschód. Na razie jednak wystawić do ogrodu. Z początku w zacienione miejsce, a jak się roślina przyzwyczai to w miejsce bardziej widne.

  2. Ania Says:

    witam!
    Mam duuużą magnolię, będzie miała powyżej 20lat..
    Jest wysoka na ponad 4metry, rozpiętość też ma potężną..
    I tu włąśnie jest problem..
    Gałęzie dolne niestety przeszkadzają mi w poruszaniu się na działce..
    Chciałabym je obciąć, aczkolwiek szkoda mi rośliny..
    Pomyślałam,że można by tą gałąż -a nawet 3 -ukorzenić i zrobić sadzonki młodych magnolii…
    Czy mogłabym prosić o opisanie tej metody napowietrznej ukorzenienia..
    Bo nie ma możliwości aby gałąź sięgnęła ziemi…
    Wychodzi z drzewa na wysokości ok 150cm
    Z góry dziękuje i pozdrawiam

    • zojalitwin Says:

      Wszystkie metody ukorzeniania sadzonek są opisane w poradniku – link na górze strony – poza tym można podwiesić doniczkę tak by roślina do niej spokojnie sięgnęła.

  3. Joanna Says:

    Witam serdecznie,
    Na początku chciałam Pani podziękować za ten blog i za chęć dzielenia się wiedzą o roślinach. Nie można nie podziękować, jeśli od paru dobrych godzin, tak jak właśnie ja, nie potrafię oderwać się od czytania opisów upraw wybranych roślin. Jestem pod wrażeniem Pani wiedzy, a przede wszystkim prostej, przynajmniej dla mnie zrozumiałej:), formy jej przekazu. Przyłapałam się dzięki Pani na niemałej ilości błędów jakie popełniłam w prowadzeniu swojego malutkiego przydomowego ogródka i dziękuję również w imieniu tych roślin, które te błędy dotyczą bo może uda się jeszcze te błędy naprawić. Przepraszam za ten może przydługi wstęp, ale chociaż w taki sposób chciałam wyrazić swoją wdzięczność. Jako początkująca ogrodniczka, którą pewnie jeszcze długo albo zawsze będę, nieśmiało proszę o radę co do magnolii Susan około 5 letniej, której korona została zeszłej zimy mocno ogołocona przez spadający śnieg. Problem spadania śniegu został rozwiązany dzięki umocowaniu na dachu płotka. Przez cały ubiegły sezon magnolia słabo regenerowała koronę, natomiast swoją energię włożyła w pędy które dosyć bujnie powyrastały z korzeni wokół pnia. Mimo zeszłorocznych obrażeń obecnie nawet obficie kwitnie.
    Chciałabym jednak poprowadzić moją Susan w formie drzewka i stąd pytanie, czy mogę spokojnie powycinać te wyrosłe z ziemi pędy? Czy po wycięciu zaznaczą one odrastać z ziemi jeszcze bardziej intensywnie, czy może jednak jest szansa że magnolia wówczas włoży więcej wysiłku w regenerację korony. Wiem, że Susan ma tendencję do formy krzaczastej i puszczania pędów z ziemi, ale może można z niej jednak uformować drzewko, jeśli tak to kiedy najlepiej ciąć, czy po kwitnięciu? Będę wdzięczna za odpowiedź, i cierpliwie na nią będę czekać.
    Pozdrawiam

    • zojalitwin Says:

      Dziękuję za miłe słowa. Są bardzo motywujące do dalszej pracy.
      Ta odmiana magnolii prawdziwym drzewkiem nigdy nie będzie. Zawsze przy poważniejszym cięciu będą odrosty. Gdyby zdecydowała się Pani na taką formę to trzeba działać w jak najwcześniejszej fazie. Wówczas wybiera się kilka młdych giętkich i blisko siebie rosnących pędów i zaplata się je na jakieś 3/4 ich wysokości. W tym czasie jak ognia unikamy cięcia. Pozwalamy się rozrastać koronie, która z wiekiem zrobi się zaokrąglona. Jak pędy zesztywnieją jest już za późno. Wówczas pozostanie nam zaakceptować coś w rodzaju drzewka bowiem roślina będzie miała kilka gołych pni. Proszę pooglądać w necie takie obrazki. Jeśli zaakceptuje Pani taki wygląd to pozostanie wieczne usuwanie wszystkiego co pojawi się na tych pniach. Moja rada proszę pozwolić tej odmianie rosnąć aż dolne pędy zdrewnieją na tyle iż nie będzie na nich liści i wówczas wyciąć od dołu drobne gałązki. Uzyska Pani coś w rodzaju drzewka, ale trzeba poczekać 3-4 lata. Przy braku akceptacji dla mnie nieciekawego wyglądu proponuję poszukać w necie jedną z najpóźniej kwitnącą magnolię a mianowicie odmianę ‚Randy’. Zastosować się do tego co nieco wyżej napisałam. Raz że kwiaty rzadziej będą przemarzać a dwa można ją mieć jako drzewko.
      Zapomniałabym odrosty oczywiście można wyciąć w każdym czasie ale wszystkie odmiany hybrydowe są tak skonstruowane by nie ciąć ich w ogóle, inaczej reagują odrostami. Może wszystko przyciąć teraz wiosną by nadać krzaczkowi symetryczną owalną koronę.

      • Joanna Says:

        Bardzo dziękuję za odpowiedź i to tak szybką. Zdecyduję się raczej na wycinanie z pędów odziemnych drobnych gałązek, będę też te pędy przywiązywała do głównego pnia, tak aby się nie rozchylały bardzo na boki. Zapleść się raczej już nie da. Co do odmiany ‚Randy’ to wyczytałam o niej dużo pozytywów, ale żal by mi było pozbywać Susan bo żywię wobec niej spory sentyment, a przesadzić jej już właściwie nie mam gdzie. Jeszcze raz dziękuję za radę odnośnie magnolii, a z pozostałych informacji umieszczonych na blogu na pewno będę systematycznie korzystać. Z pozdrowieniami. J.

      • zojalitwin Says:

        Życzę powodzenia.

  4. Zofija Says:

    Witam
    proszę o podpowiedź w temacie mojej magnoli – odmiany niestety nie znam :-(, zakupiona została w markecie i rośnie w moim ogrodzie już z piąty rok i nie zakwita. Posadzona jest w ustronnym miejscu tzn. nie ma przeciągu, dokarmiam ją nawozem długodziałającym, ma bardzo dużo pieknych zielonych liści a kwiatków nic. Gdzieś kiedyś wyczytałam że niektóre drzewa potrzebują do towarzystwa (zapylenia) drugiego takiego samego drzewka, więc w ubiegłym roku kupiłam kolejne drzewko magnoli już z kwiatkiem i to drzewko w tym roku ponownie u mnie zakwitło. Posadzone są od siebie w odległości 3 metrów w towarzystwie bukszpanów, jaśminowca, kaliny, róż, migdałka, lilaka, różaneczników. Nie jest zaatakowana żadnym szkodnikiem, bo tak jak wspomniałam ma pięknie wybarwione liście. Czy jest możliwe że to drzewko magnoli to „chłopak” i nigdy nie będzie miał kwiatków? Proszę o poradę co może być nie tak.
    Pozdrawiam

    • zojalitwin Says:

      Magnolia ma kwiaty obupłciowe. W każdym kwiatku znajduje się zarówno żeński słupek jak i męskie pylniki. To co Pani wyczytała dotyczy tych roślin które kwiaty wyłącznie ze słupkami mają na jednym drzewku a kwiaty męskie to znaczy tylko z pylnikami na innym. Takie rośliny nazywamy dwupiennymi. Magnolia do nich nie należy. Jeśli kupiła Pani drzewko już ukształtowane to ono jest szczepione i dlatego kwitnie bardzo szybko. Pnącze ma też szanse szybko zakwitnąć – lecz i tak później niż okaz szczepiony – jeśli sadzonka została zrobiona z kwitnącego pędu. Przy produkcji na zasadzie jak najtańszej sadzonki najczęściej takie okazy produkowane są z nasion co znakomicie wydłuża okres bez kwiatów.

      • Zofija Says:

        Witam
        Pragnę podzielić się moją radością, a mianowicie moja magnolia o którą się martwiłam, w tym roku obsypana jest pączkami kwiatów 🙂 , zaskoczyła mnie BARDZO miło, bo jesienią obiecałam jej, że jak nie zakwitnie to ją usunę z ogrodu. Dokarmianie, cierpliwość i rozmowa z moją upartą magnolią pomogły.
        Pozdrawiam

      • zojalitwin Says:

        Proszę mi wierzyć, że to doskonały sposób na uparciuchy. Zawsze kiedy przynoszę szpadel i grożę, że wykopię to najpóźniej w kolejnym roku następuje poprawa. Można się śmiać ale to działa.

  5. Zofija Says:

    Zapomniałam dodać a raczej BARDZO SERDECZNIE PODZIĘKOWAĆ za kopalnię wiedzy na temat ogrodu.

  6. Marcin Says:

    Dzień dobry. Mam pytanie, kupiłem sadzonki magnolii w biedronce, wsadziłem je do doniczek i ładnie puściły młode pędy i liści, mam tylko pytanie, co to za odmiana i czy to był dobry pomysł kupić sadzonki bez nazwy odmiany, czy lepiej je teraz sprzedać i kupić sobie z nazwą gatunku? Bo znowu czekać 5 lat i się rozczarować?
    Z góry dziękuje za pomoc.

    • zojalitwin Says:

      Wszystko zależy od chwilowego nastroju. Ja też kupiłam i byłam wściekła bo musiałam czekać ponad miesiąc aż pąki nabrzmiały. Okazało się, że ucięli sadzonkę i wstawili do torfu. Dopiero u mnie w domu się ukorzeniała. Ponieważ mam dość spory ogródek więc jeśli będzie krzew to dobrze, a jeśli drzewko to też znajdę dla niej miejsce. Oczywiście kupując roślinę o ustalonej odmianie od razu wiemy jak będzie wyglądać i jakie prace nas czekają. W takim wypadku jak mój to tak naprawdę nic nie wiadomo i nie da się zaplanować. Zależy zatem od nas samych. Oczywiście zawsze łatwiej kiedy wiemy co mamy bo możemy od razu wkomponować w istniejący układ. Nie podpowiem co zrobić bowiem ta decyzja należy do Pana. Trzeba się jednak liczyć ze znacznie wyższą ceną sadzonki kupowanej w uznanej szkółce.

  7. Maria romanowska-Kuc Says:

    Dzień dobry Pani Zoju.
    Bardzo dziękuję za mądry i bardzo pomocny blog. Wspaniale Pani tłumaczy i opisuje różne rośliny.
    Mam kilka pytań o ukorzenianiu. Bardzo chcę spróbować ukorzenić z patyków magnolię, tulipanowca oraz mydleńca.
    Kiedy to najlepiej zrobić i jakiej długości maja być patyczki. Posiadam dużą działkę niedaleko magicznej góry Ślęży i bardzo mi się marzy spoglądanie na nią przez gałązki kwitnącej magnolii.
    Dziękuję za odpowiedz i pozdrawiam MAROKU

  8. Leszek B. Says:

    Witam Panią ponownie. Posiadam w ogrodzie magnolię około 10 letnią w formie pięknego drzewka prawie 5 metrowego. Kwitnie na biało. Właśnie jej rozłożysta korona to problem. Zabiera światło innym rośliną. Jeszcze w zeszłym roku był ok.
    Czy magnolię mogę prześwietlić czy podciąć od dołu? Pozdrawiam

    • zojalitwin Says:

      Jeśli zaakceptuje Pan brak kwiatów w przyszłym roku to spokojnie około lipca można przyciąć roślinę. Zanim jeszcze Pan zacznie proszę dobrze przemyśleć sprawę i spróbować cięciem uzyskać taką koronę, która nie będzie wymagała korekty przez kilka lat. Brak kwiatów na ciętych pędach wywołany jest faktem wiązania pąków zawsze w roku poprzednim niż kwitnienie.

  9. Leszek B. Says:

    Dziękuję bardzo za wskazówki. Wystarczy abym przyciął najniższe 3 gałęzie. Zmieni się wygląd na bardziej smuklejszy i powiększy się ilość światła (na jakiś czas). To dobry pomysł?

  10. zmartwiona Says:

    witam, dużo korzystam z Pani blogu, bardzo pomocnego w prowadzeniu mojego ogródka a także roślin doniczkowych. Ale teraz mam problem z magnolią, na razie jest niskim krzaczkiem (mam ją trzeci rok), który w tym roku bardzo obficie kwitł, ale wczoraj zauważyłam, że liście są poobżerane a dwa były zlepione i w środku znajdowała się biała lepka pajęczynkowata masa i wylazł z niej dość duży (ok 1cm długości) pajęczakowaty czarny robal. Nie wiem co to i jak go ewentualnie zwalczyć, muszę jeszcze bardzo dokłądnie pooglądać całą magnolię, czy gdzieś jeszcze nie siedzi to paskudztwo

    • zojalitwin Says:

      Jeśli to nie jest zbyt dużo to się nie przejmować tylko nasączoną wodą ściereczką zebrać wszystkie gąsienice i po sprawie. Może to być któraś z ciem.

  11. alicja Says:

    witam kupilam dom na podworzu rosnie magnolia nie ma 10 lat zakrywa mi cale wejscie do domu .kolezanka chciala ja zabrac podkopali ja ale okazało sie ze jest za szeroka i nie moga jej zabrac. czy moge wyciac magnolie ? albo przesadzic w inne miejsce

    • zojalitwin Says:

      O przesadzeniu takiego drzewa można myśleć mając do dyspozycji jakąś większą koparkę. Natomiast decyzja czy pani ją usunie, czy zaaranżuje nieco inaczej wejście niż pierwotnie zamierzała należy do pani.

  12. Abc Says:

    Witam. kupiłam dziś dwie. Posadziłam razem do jednej donicy. dałam ziemie w której wszystko mi sie przyjmowało zawsze. taką niby do kiełkowania, trochę obornika, kory, minimum piasku na dno, podlałam (chociaż po odwinięciu folii widziałam że jedna ma zgniły korzonek i go ucięłam) i jak teraz mi nie wyjdzie z magnoliami to już więcej nie kupie. Siedzą na parapecie. Dam znać.

  13. Abc Says:

    Dopiero teraz się dowiedziałam, że po odwinięciu z folii trzeba to moczyć aż ziemia odpadnie i dopiero posadzić. :/ No ale ponoć mają wrażliwe korzenie których nie należy ruszać, teraz nie wiem czy mam wykopać te magnolie i moczyć czy zostawić takie zbite rulony.


Dodaj komentarz