A

Kliknięcie na obrazku przenosi na stronę opisującą daną roślinę.

Acena BuchananaAzalia japońskaaster sercolistnyAdenostylus alpejskiAkebia pięciolistkowaAmsonia HubrechtaAster tongolskiAkantolimon HohenackeraZawciąg trojanaAster nowoangielskiAsyneuma zatrwianolistnaAkantolimon HohenackeraAster wrzosolistny płożącyAnafalis perłowyAzalia tępolistnaApios amerykańskie

Komentarzy 35 to “A”

  1. Karol Dzięciołowski Says:

    Bardzo ciekawy blog, nie znalazłem jeszcze do tej pory tylu ciekawszych informacji z tego zakresu. Nie jestem z tej dziedziny fachowcem i dlatego czerpię dużo wiadomości z tego blogu ponieważ można dowiedzieć się dosłownie wszystkiego o poszczególnych roślinach.
    Chwała Ci za to.
    Hobbysta amator.

  2. Locja Says:

    Szanowna Pani, to najlepszy blog ogrodniczy, jaki dotychczas spotkałam. Pozdrawiam serdecznie z Krakowa, Bogdana Zaborowska

  3. Anna J Says:

    Witam Panią! Już od pewnego czasu nie kupuję roślin do ogrodu bez sprawdzenia, co Pani o nich pisze 🙂 Tym razem planuję zakupić azalię japońską, ale nie widzę informacji na temat tej rośliny u Pani. Czy napisze Pani coś o azaliach japońskich? Mam kilka starych okazów i częściowo przemarzają, mimo okrycia na zimę agrowłókniną (mieszkam w strefie 6B). Przy okazji – jeszcze raz dziękuję Pani za tak wspaniałego bloga! Pozdrawiam ciepło, AJ

  4. Anonim Says:

    Jestem pod wrazeniem 🙂 tak swietnie opisanych roslin 🙂 kawal dobrej roboty ! wielki szacun i uklony dla pani 🙂 Dziekuje 🙂 Dziekuje:) Dziekuje ze chce sie pani to wszystko opisywac 🙂 oby jak najdluzej sie pani chcialo:) pozdrawiam cieplo z Czestochowy i zycze wesolych swiat 🙂

  5. Weronika Kopyto Says:

    Witam, czy jest możliwość jakiegoś nakierowania i douczenia, jaką doniczkę trzeba przygotować do Adenium, zależy mi oczywiście na tym, żeby był piękny kaudeks. Mam jak na razie tygodniowe młode.

    • zojalitwin Says:

      W warunkach domowych to w zasadzie względy estetyczne. Roślina nie wymaga jakiś specjalnych doniczek. Jest jedna zasada której należy przestrzegać. Doniczka powinna być jak najmniejsza. To znaczy że sadzonce dajemy doniczkę dostosowaną do jej wielkości czyli najczęściej o 9 cm średnicy i potem przesadzamy jak korzenie mocno przerosną bryłę ziemi. Przy tak wolno rosnącej roślinie przesadzenie nie będzie zbyt szybko.

  6. Aniela Rawecka Says:

    Bardzo praktyczny i ciekawy opis roślin a także poparty zdjęciami.Blog prowadzony z sercem a także ogromnym nakładem czasu pracy.Jednak bardzo przydatny dla bardzo wielu początkujących ogrodników jak i zawodowych .Bardzo dziękuje i cieszę się ze jest taki blog.Pozdrawiam Aniela Rawecka

  7. kachna Says:

    Zapisałam sobie Pani blog w „ulubionych”. Szkoda, że dopiero teraz na niego natrafiłam, ale lepiej późno niż wcale. Na pewno nie raz jeszcze tu zajrzę i skorzystam z ciekawych rad i podpowiedzi. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję :).

  8. Lucek Says:

    Zajrzałem tu na chwile i zostanę na stałe. Bardzo fajnie prowadzony blog. Pełna informacja w opisie roślin poparte fotografią. Dużo informacji ; gdzie musiałbym przejrzeć wiele witryn żeby je znaleźć. Aktualnie jestem w trakcie przeglądania, potem może jeszcze coś dopisze.
    PS. Brakuje mi tylko PODZIAŁ POLSKI NA STREFY I PODSTREFY KLIMATYCZNE musiałem jeszcze gdzie indziej poszperać żeby wiedzieć w jakiej zamieszkuje. Polecam stronę i komentarz z którym w pełni się zgadzam.
    http://www.ogrodinfo.pl/szkolkarstwo/strefy-mrozoodpornosci-nowe-mapy

    • zojalitwin Says:

      Taka mapa istnieje w poradniku – link na górze strony. Oparłam ją na tradycyjnych strefach USDA. Po przeczytaniu nie w pełni się zgadzam z tezami ale to dla innych mało ważne. Najważniejszym jest temat Jak interpretować strefy mrozoodporności dla roślin? to bardzo dobra część tego artykułu.

  9. Mariusz Bednarz Says:

    Witam Panią, wiedza, którą Pani się z nami dzieli jest imponująca i dlatego postanowiłem dodać do naszej strony link do Pani bloga.
    Serdecznie pozdrawiam.

  10. elzbieta Says:

    Dziekuje za tak cenna informacje na temat budleji.
    Tak fajnie Pani to opisuje za co serdecznie dziekuje:)
    Zycze Wesolych Swiat i Szczesliwego Nowego Roku

    • zojalitwin Says:

      Pięknie dziękując za życzenia mam nadzieję że i Pani święta będą wspaniałe. Dziękuję również za uznanie bowiem staram się pisac jak najprościej.

  11. jadwisia22 Says:

    Dużo dowiedziałam sie na temat hodowli kwiatów .Bardzo dziekuję .Pozdrawiam Jadwisia22

  12. Anonim Says:

    Witam Panią bardzo serdecznie!
    Bardzo zaimponowała mi Pani wiedza.Teraz mam gorące pytanie a właściwie prośbę o pomoc; mój rododendron jest chory, pytałam tz. znawców i niewiele mi powiedziano czy doradzono. Jestem bardzo mało zorientowana jak mogłabym przesłać zdjęcia czy z Panią się porozumieć . Usiłuję porozumieć się w ten sposób pierwszy raz w życiu.
    Proszę o pomoc.
    Krys. Star

    • zojalitwin Says:

      Może na początku proszę wpisać w wyszukiwarkę choroby rododendronów zdjęcia i ustawić wyszukiwarkę na grafikę. Proszę przeglądnąć zdjęcia i poszukać czegoś podobnego. Jeśli coś podobnego Pani znajdzie to w w komentarzu podać na jakim stanowisku rośnie to znaczy ma całkowity cień, a może w jakiś godzinach słońce, co rośnie obok krzewu i jakie chwasty najczęściej się tam pojawiają, ziemia jest piaszczysta czy gliniasta.
      Jeśli nie znajdzie Pani nic podobnego to proszę wstawić zdjęcie na fotosika i pod opisem o który prosiłam podać link do zdjęcia lub zdjęć.

      • Krys. Star Says:

        http://imgur.com/a/9uBEN Witam Panią!
        Syn zamieścił mi zdjęcia , które zrobione zostały zaraz po deszczu stąd tak błyszczą liście. Moje rododendrony a mam ich 12 szt. rosną od strony północnej. Pierwsze z nich posadziłam 9 lat temu. Są to 2 duże piękne krzaki, kwitnące na biało. Mają ładne zielone liście, trochę pogryzione przez opuchlaki ale spróbuję już w tym roku wytoczyć im walkę( gdzieś wyczytałam, że nawóz kurzy jakoś pomaga w walce z tym paskudztwem, ale nie wiem jak go zastosować) a jak nie to potraktuję je chemią. Wolałabym jednak rozprawiać się z nim w bardziej naturalny sposób.
        W kolejnych latach sadziłam następne, bo z biegiem czasu coraz bardziej mi się podobały więc zwiększałam ich liczbę i zajmowany przez nie teren.
        Rd. ten na zdjęciu rośnie w ich towarzystwie, nie sądzę aby była to wina gleby, bo inne też miałyby podobne liście, chociaż mam jeszcze dwa, które no właśnie coś z nimi nie tak tylko co? Nie wiem sama. Jeden z nich kwitnie na łososiowo . Od chwili kupienia jego liście były bardziej jasnego koloru ( jasna zieleń) , on też traci mi liście te u dołu gałęzi. Ma liście tylko na przyrostach ubiegłorocznych, poniżej są gołe gałęzie. W czasach suszy inne rododendrony jakoś się bronią on traci liście- żółkną i opadją. Ja mam zasadę,że nie podlewam żadnego z Rd , bo uważam ,że jak zacznę to będę musiała to stale robić, a to nie jest możliwe, brak mi sił i czasu.
        Drugiego podlałam rozcieńczoną gnojowicą z pokrzyw ( 1:10) ale po liściach i go ” sparzyłam”. Gałęzie, które polałam uschły, pozostałe liście po zniczszonej stronie krzaczka zbrązowiały. W tym roku kwitnie, ale mi go szkoda, zrobił się taki nierówny z jednej strony, jakby go ktoś brutalnie przepołowił. Minęło chyba ze 3-4 lata po tym podlaniu a no ciągle mi to pamięta. Nadmienię,że i on kwitnie tak na łososiowo-różowo, ale liście ma innego kształtu niż ten opisywany wyżej. Ten omówiony wcześniej ma liście zakończone ostro i wydłużone a ten drugi ma liście bardziej owalne.
        Może one są też jakoś zagrzybione?
        Jeszce o towarzystwie moich Rd. Rosną raczej w jasnym miejscu tz. mają i trochę cienia i trochę słońca powiedziałabym ,pół na pół. Nieco dalej ( 6 metrów od tego opisanego Rd. na początku) rośnie sosna i iglaki sąsiada za płotem.
        Cały teren wokół nich wysypany korą i igłami sosnowymi. Wcześniej ( do jesieni 2014 roku) rósł jeszcze świerk ale był tak wysoki ,że musieliśmy go wyciąć.

        Mam nadzieję,że Pani mnie nie wyśmieje za te moje dość długie wywody. Może będzie Pani mogła i chciała coś mi poradzić.
        Pozdrawiam
        Krys.Star

      • zojalitwin Says:

        Moim zdaniem pierwsze co należałoby zrobić to sprawdzić odczyn gleby. To bardzo ważne. Rododendrony to typowe kwasoluby, które muszą mieć bardzo kwaśne gleby. Ponieważ rośliny wyglądają na zagłodzone i choć daje Pani nawóz to zbyt wysoki odczyn gleby może blokować zdolność pobierania składników. Dzieje się tak dlatego, że np. żelazo pod wpływem wapnia staje się dla rośliny niedostępne. Braki podstawowych składników najpierw pojawiają się na starszych liściach. Dzieje się tak dlatego, że roślina przemieszcza brakujące jej składniki do jak najmłodszych części roślin. Oczywiście dopóki one jeszcze są w tych liściach, następnie pozbawione składników najstarsze liście zasychają i odpadają. Zatem nie tylko ogólny brak składników w glebie może być przyczyną głodu, ale także dlatego, że pod wpływem wapnia tworzą związki niedostępne dla roślin.
        Ten poparzony krzew trzeba będzie przyciąć. Zaraz po kwitnieniu wyciąć wszystko co suche, a następnie odejść kilka kroków i ocenić jak przyciąć pozostałe gałązki, by krzew miał jako taki wygląd. Decydując się na cięcie proszę pamiętać, że tniemy tuż(maksimum może zostać 0,5 cm pędu) nad liściem jaki zostaje na roślinie. Dobrze jest po cięciu zastosować oprysk środkiem grzybobójczym. Krzew odbije i już w kolejnym roku będzie wyglądał lepiej.

  13. Krys. Star Says:

    Witam Panią serdecznie!

    Powinnam pisać wg. planu. Do całego opisu powinnam dodać, że nie stosuję nawozów ponad miarę. Podsypuję nawozem marki Florovit do Rd. swoje rośliny dwa do roku. Nigdy nie sypię dużo. Ważę ile to jest 5 dag i tąmiarką proporcjonalnie się posługuję.
    Pozdrawiam
    Krys.Star

    • Anonim Says:

      Krys. Star

      Witam Panią serdecznie!
      Trochę milczałam ale już piszę, bo właśnie dziś byłam u koleżanki. Ona zna moją słabość do rododendronów i właśnie dlatego kupiła sobie kolejnego. Wcześniejsze powyrzucała, bo brązowiały im liście. Gdy mnie zaprowadziła do niego zdębiałam dosłownie na każdym liściu brązowa plama, a rośnie u niej góra 6 tygodni.Co to może być pomyślałam. Ja u swoich widziałam na 3 szt. pojedyncze plamy a pozostałe rosną bez zmian, czyli w miarę dobrze. Jakież było dla mnie niemiłe zaskoczenie ,bo zobaczyłam te same plamy u swoich rd. i już nie pojedyncze plamki tylko po 10- 15 liści z tymi plamami. Co to za diabelstwo? Już wyciągnęłam miedzian 50WPale dziś jest wilgotnie i chłodno więc pewnie nie można pryskać Co Pani na to?
      Najpierw myślałam że sparzyłam je wywarem z wrotycza ale dlaczego tylko jedne liść zaatakowany?
      Teraz wiem ,ze to nie to samo. Jest to coś i innego i czy pryskać tym miedzianem?

      CZekam na Pani werdykt Krys Star

      • zojalitwin Says:

        Jest to prawdopodobnie plamistość liści. Plamy się poszerzają i liść staje się cały brązowy. Choroba atakuje krzewy osłabione . Może się to zdarzyć z wielu powodów. Brak dokarmiania specjalistycznymi nawozami, za wysoki odczyn gleby, nadmiar wody przy korzeniach szczególnie w czasie zimy, nadmierne nasłonecznienie i tzw. susza fizjologiczna zimą. Można także przywlec ją wraz z zakupionymi krzewami i tym samym roznieść po całym swoim ogrodzie.
        Generalnie rododendrony korzenią się płytko więc uzdatnić glebę nie jest trudno jeśli się ma czym. Do tego najlepszy jest kompost przygotowany z samych liści. Jest on bardzo kwaśny i prawie bez składników odżywczych, to ułatwia bo nie tylko zakwasza podłoże ale pozwala nam dać pełną dawkę nawozów do azalii lub rododendronów. Wszystko to mieszamy z naszą ziemią oraz drobnym żwirkiem. Wykopany dołek powinien być szerszy głębszy niż potrzeba. Jeśli mamy nieco lepsze gleby na spód dajemy 10 cm warstwę grubego żwiru na nią sypiemy nie mniejszą warstwę naszej mieszaniny i dopiero sadzimy krzew zasypując korzenie resztą mieszaniny. Po posadzeniu usuwamy wszystkie niezdrowe liście i opryskujemy Saprolem długo działającym. Jeśli krzew chce kwitnąć dobrze jest usunąć kwiaty. Dla pewności czy to jest to co kupiliśmy można je pozostawić rozwinięte na dwa dni by się nacieszyć następnie je usunąć. Około połowy czerwca znów zasilić i poczekać do wiosny przyszłego roku. Wówczas już roślina może kwitnąć jak chce. Oprysk tym saprolem należy wykonać około 3-4 razy w sezonie. Proszę pamiętać, że liści już poplamionych to nie zmieni. Kto ma więcej cierpliwości może w drugim roku ukształtować koronę przycinając krzew tuż po kwitnieniu i zaraz zrobić drugi oprysk, Pierwszy powinien być zrobiony w cieplejszy dzień wczesną wiosną.

  14. Doxi Says:

    Chciałbym prosić o opis uprawy dwóch roślin: aceny sinej (Acaena magellanica) i bylicy Stellera (Artemisia stelleriana). Obie rośliny będą rosły w pojemniku, więc byłbym wdzięczny, gdyby poświęciła Pani choć dwa zdania na ten temat.


Dodaj komentarz