©
©Narcissus
Opis
Rodzina: Amaryllidaceae – amarylkowate
Narcyzy to jedne ze zwiastunów wiosny. Są łatwe w uprawie i pewnie dlatego tak popularne. Przeprowadzone ankiety popularności poszczególnych kwiatów ujawniły niespodziankę, narcyzy wyprzedziły róże w rankingu.
Są to rośliny cebulowe o specyficznym wyglądzie cebul. Cebule mogą być pojedyncze, podwójne i potrójne. Każda cebula może wydać jeden pęd kwiatowy, ale i kilka. Jest on bezlistny i zawsze pojawia się pośród kępki równowąskich liści niewiele krótszych od samego pędu. Po przekwitnięciu kwiatów liście przyrastają jeszcze na długość i nie powinny być ścinane, aż same obumrą. W tym czasie karmią cebulę, która musi nie tylko odrobić poniesione w czasie kwitnienia straty, ale także przyrosnąć, by w kolejnym roku wydać nie mniejsze i nie mniej kwiatów. Kwiaty u większości odmian są pojedynczo umieszczone na pędzie, o średnicy od 2,5 do 10 cm i zbudowane są z centralnie położonego przykoronka otoczonego sześcioma płatkami. To co popularnie nazywa się płatkami jest w rzeczywistości przekształconymi i wybarwionymi działkami kielicha, które mogą być wąskie i wywinięte lub szerokie i płaskie. Tylko u nielicznych mieszańców tworzą kwiatostan złożony od 2 do 6 kwiatków. Odmiany narcyzów, których jest obecnie dużo powyżej 12 tysięcy, powstały z różnych gatunków lub ich mieszańców. Co roku przybywa wiele nowych często różniących się cechami dostrzeganymi przez samych hodowców i zupełnie nie rozróżnialnymi dla amatorów. Jest to jednak normalne przy takiej ilości odmian. Chcąc wiedzieć co mamy w ogródku proszę zapisywać nazwy przy kupnie bo późniejsze oznaczenie – szczególnie na podstawie zdjęć – graniczy z cudem. Dla celów praktyki ogrodniczej wszystkie odmiany podzielono na 12 grup.
Pochodzą od N. pseudonarcissus. Kwiaty umieszczone pojedynczo na szypułce. Przykoronek tej samej długości lub dłuższy od listków okwiatu. Wysokość: 15-45 cm. Narcyzy trąbkowe dzieli się jeszcze na 4 podgrupy:
-
okwiat barwny, przykoronek barwny, nigdy nie jest jaśniejszy od listków okwiatu;
-
okwiat biały lub kremowobiały, przykoronek barwny, żółty w różnych odcieniach (tzw. podgrupa Bicolor);
-
okwiat i przykoronek biały lub prawie biały, przykoronek nie jaśniejszy niż okwiat;
-
inne kombinacje barw, nie wymienione w podgrupach a, b i c.
Wszystkie odmiany w tej grupie nazywa się potocznie „żonkilami”, nazwę „narcyzy” zostawiając dla pozostałych typów. Popularniejsze odmiany w tej grupie to: ‚King Alfred’ (złotożółty, wczesny), ‚Golden Harvest’ (złotożółty, bardzo wczesny), ‚Dutch Master’ (złotożółty, wczesny), ‚Rembrandt’ (żółty, wczesny) i ‚Unsurpassable’ (żółty, wczesny, dobry do pędzenia). Najbardziej znaną białą odmianą jest ‚Mount Hood’ (średnio wczesna). Inne to ‚Empress of Ireland’ (duży kwiat, wczesna), ‚April Love’ (duży kwiat, wczesna) i ‚Beersheba’ (wczesna, dobra do pędzenia). Jest wiele dwubarwnych, np. ‚Magnet’ (biała, z żółtym przykoronkiem), ‚Spellbinder’ (wczesna, żółta, o przykoronku bledniejącym do białego) i ‚Bravoure’ (biała, z żółtym przykoronkiem, wczesna). Są też odmiany niskie (15 cm), takie jak ‚Topolino’ (biała z żółtym przykoronkiem, wczesna) i ‚W.P. Milner’ (biała, bardzo wczesna).
Są to gatunki mieszańcowe wywodzące się od N. pseudonarcissus i N. poeticus. Kwiaty pojedynczo na szypułce. Przykoronek dłuższy od 1/3, ale krótszy niż cały listek okwiatu. Wysokość: 30-60 cm.
Popularniejsze odmiany: ‚Carlton’ o dużych kwiatach (wczesna) jest dobra do pędzenia, podobnie jak bardzo wczesna ‚Yellow Sun’, ‚St. Keverne’ (wczesna) i ‚Gigantic Star’ (wczesna). Zupełnie białe odmiany są mniej popularne, ale można znaleźć na rynku ‚Easter Moon’ (średnio wczesna) i ‚Desdemona’. W tej grupie jest wiele wspaniałych odmian dwukolorowych we wszystkich możliwych kombinacjach, np.: ‚Carabineer’ (żółta o pomarańczowoczerwonym przykoronku, późna), ‚Professor Einstein’ (biała z pomarańczowym przykoronkiem, bardzo wczesna), ‚Sempre Avanti’ (kremowa z pomarańczowym przykoronkiem, wczesna), ‚Flower Record’ (biała z żółtym pomarańczowo obrzeżonym przykoronkiem, wczesna) i ‚Fortune’ do mieszkania lub do ogrodu (żółta z pomarańczowym przykoronkiem, wczesna). Białe odmiany z różowym przykoronkiem to m.in.: ‚Salome’, ‚Rosy Sunrise’ i Salmon Trout’.
Dawniej określane jako Narcissus x barri i N. x leedsii. Wywodzą się one od N. pseudonarcissus i N. poeticus. Powstały przez ich wielokrotne krzyżowanie. Kwiaty pojedynczo na szypułce – długość przykoronka mniejsza niż 1/3 długości płatków. Wysokość: 30-45 cm.
Z odmian zupełnie białych ‚Angel’ (bardzo późna) i ‚Frigid’ (późna). Jednak większość to odmiany dwukolorowe z czerwonym lub pomarańczowym przykoronkiem. Płatki mogą być żółte, jak u ‚Birma’ (średnio wczesna) i ‚Edward Buxton’ (wczesna) lub białe jak u ‚Barret Browning’ (wczesna) i ‚Aflame’ (wczesna).
Obecnie zalicza się do tej grupy wszystkie narcyzy pełne, niezależnie od kształtu i liczby kwiatów na pędzie, a więc pełne odmiany Narcyzów Trąbkowych (np. ‚Van Sion’), Wielkoprzykoronkowych (np. Texas’), Tazetta (np. ‚Cheerfulness’) itd. Czyli wszystkie, które mają więcej niż jeden okółek płatków. Wysokość: 15-45 cm.
Co roku pojawiają się nowe pełne odmiany o szerokiej gamie barw i kształtów. Mimo wszystko wciąż niezawodną pozostaje starsza już odmiana ‚Telampnius Plenus’ (żółta, wczesna). Równie popularną żółtą odmianą jest ‚Golden Ducat’ (średnio wczesna). Z czysto białych, o kwiatach osadzonych pojedynczo na szypułce,należy wymienić ‚Ice King’ (średnio wczesna). Jednak najbardziej popularne stają się odmiany dwukolorowe. Wymienić ty należy m.in.: ‚Irenę Copland’ (biała i morelowa, średnio wczesna), Texas’ (żółta i pomarańczowa, wczesna) i ‚White Lion’ (biała i żółta, późna). Z odmian posiadających kilka kwiatów na szypułce wymienić należy: ‚Cheerfulness’ (bladokremowa, średnio wczesna), ‚White Marvel’ (biała, późna) i ‚Sir Winston Churchil’ (biała i pomarańczowoczerwona, średnio wczesna). Natomiast odmiany niskie to: ‚Rip Van Winkle’ (żółta, średnio wczesna) i ‚Pencrebar’ (żółta, średnio wczesna).
Mieszańce Triandrus mają cechy dziko rosnącego N. triandrus, ale są znacznie wyższe i mają większe kwiaty, osadzone po 2-6 na jednym pędzie. Kwiaty są nieco pochylone, o lekko odgiętych płatkach. Wysokość: 15-45 cm.
Grupa ta dzieli się, zależnie od długości przykoronka, na 2 podgrupy:
-
przykoronek nie krótszy od długości listka okwiatu,
-
przykoronek krótszy niż długość listka okwiatu.
Te odmiany są dobre do pędzenia, na rabaty i do pojemników. Popularną odmianą jest czysto biała, średnio wczesna ‚Thalia’, ale warto wypróbować także ‚Angel`s Tears’ (kremowobiała, średnio wczesna) ‚Ice Wings’ (czysto biała, średnio wczesna) ‚Liberty Bells’ (żółta, późna).
Kwiaty osadzone po jednym na pędzie. Przykoronek zwykle dość długi, wąski, trąbkowy, a listki okwiatu lekko odgięte w górę. Wysokość: 15-30 cm.
Grupa ta dzieli się, zależnie od długości przykoronka, na 2 podgrupy:
-
przykoronek nie krótszy od długości listka okwiatu,
-
przykoronek krótszy niż długość listka okwiatu.
Te odmiany wywodzą się od N. cyclamineus. Niski wzrost predestynuje je do uprawy w doniczkach, skrzynkach balkonowych i innych pojemnikach oraz w trawie, na rabatach i kwietnikach. Kilka odmian w tej grupie należy do najwcześniej zakwitających np. odmiany o fryzowanych trąbkach i odgiętych płatkach ‚February Gold’ (żółta) i ‚Peeping Tom’ (żółta). W sprzyjających warunkach w uprawie ogródkowej mogą zakwitnąć już pod koniec marca, a w cieplejszych strefach nawet w lutym. Niewiele później zakwitają popularna ‚Jack Snipe’ i ‚February Silver’ o białych płatkach i żółtych trąbkach oraz żółta ‚Tete-a-Tete’ wyróżniająca się kilkoma kwiatami na szypułce. ‚Jenny’ jest biała i kremowa, ‚Garden Princess’ żółta, a ‚Itzim’ atrakcyjną, niską, intensywnie żółtą odmianą na skalniaki. Odmiany o różowych przykoronkach i białych płatkach, kwitną późną wiosną. Pierwsza z nich była ‚Foundling’, a ostatnio pojawiły się ‚Lilac Charm’ i ‚Lavender Lace’. Natomiast pomarańczowe trąbki i żółte płatki ma ‚Jetfire’ (wczesna).
Na jednym pędzie osadzonych może być kilka, zwykle 2-6 kwiatów, żółtych, o silnym zapachu i przykoronku najczęściej krótszym niż płatki. Wysokość: 15-30 cm.
Żonkile wywodzą się od gatunku N. jonguilla. Liście mają wąskie, a kwiaty o szerokich płatkach. Żółte odmiany to m.in.: ‚Sun Disc’ (późna) i Trevithian’ (średnio wczesna), ‚Suzy’ (żółta i pomarańczowa, średnio wczesna), ‚Lintie’ (żółta i pomarańczowa, późna) i ‚Waterperry’ (biała i różowa, średnio wczesna).
Mieszańce Tazetta pochodzą od gatunków N. tazetta i N. poeticus. Funkcjonuje jeszcze nazwa Narcissus X poetaz hort. Kwiaty zebrane baldachowato po kilka, a nawet kilkanaście na jednym pędzie. Odznaczają się dość intensywnym zapachem. Kwiaty drobne o krótkich przykoronkach i zaokrąglonych płatkach. Wysokość: 15-45 cm.
Mieszańce Tazetta są wrażliwe na niskie temperatury podobnie jak formy rodzicielskie. Rosną bujnie, ale można je uprawiać w gruncie tylko w łagodnym klimacie. Kwiaty przyjemnie pachną. Z uwagi na ich niepełną mrozoodporność u nas najczęściej hoduje się je w doniczkach lub na kwiat cięty. Odmiany ‚Paper White’ (biała, bardzo wczesna) to stara odmiana do pędzenia na Boże Narodzenie. Nowsze odmiany to ‚Chinese Sacred Lily’ (białe płatki i ztotożółty przykoronek, wczesna) oraz ‚Matador’ (żółte płatki i pomarańczowy przykoronek, wczesna), ‚Cragford’ (biała i pomarańczowa, wczesna), ‚Geranium’ (biała i pomarańczowa, średnio wczesna), ‚Silver Chimes’ (biała i jasnożółta, średnio wczesna) oraz niska ‚Minnow’ (kremowa i żółta, średnio wczesna).
Pęd zakończony jest jednym kwiatem. Listki okwiatu białe, przykoronek bardzo krótki, barwny. Kwitną późno. Wysokość: 30-45 cm.
Najbardziej popularną odmianą jest ‚Actaea’ (żółty przykoronek, średnio wczesna), choć wielu woli starą ‚Pheasants Eye’ o ciemnopomarańczowym przykoronku i bardzo późnych kwiatach pojawiających się najczęściej w maju. Inne odmiany to: ‚Cantabile’ (zielony przykoronek, późna) i ‚Double White Poeticus’ (biały przykoronek, późna). Wszystkie narcyzy z tej grupy słodko pachną.
Należą tu wszystkie gatunki i ich naturalne formy rosnące dziko. Wysokość: poniżej 30 cm.
W praktyce nie jest to takie proste, ponieważ niektóre z dziko rosnących gatunków zyskały popularne nazwy i pojawiają się w innych grupach. Na przykład: N. triandrus albus występuje jako ‚Angel’s Tears’, a N. poeticus recurvus jako ‚Pheasanfs Eye’. Do niskich gatunków osiągających niewiele ponad 10 cm wysokości należą N. asturiensis o drobnych, żółtych kwiatach trąbkowych, N. canaliculatus (biały i żółty) o typie kwiatu Tazetta, N. cyclamineus o odgiętych płatkach i N. bulbocodium o szerokim przykoronku i wąskich płatkach. N. pseudonarcissus to dziko rosnący narcyz trąbkowy osiągający 25 cm wysokości. N. obvallaris to mały narcyz trąbkowy. Większość dzikich gatunków narcyzów kwitnie bardzo wcześnie i świetnie nadaje się na skalniaki. W handlu dostępne raczej rzadko częściej mieszańce w typie gatunku.
NARCYZY O PODZIELONYM PRZYKORONKU
Jeden kwiat na szypułce. Brzeg przykoronka jest silnie podzielony, a wycięcia sięgają co najmniej 1/3 długości przykoronka. Odmiany należące do tej grupy są bardzo dekoracyjne i ich liczba stale rośnie. Wysokość: 30-45 cm.
Jest to najnowsza oryginalna grupa narcyzów. Podzielone części przykoronka zwykle wywijają się na zewnątrz i stąd popularna nazwa: narcyzy motyle lub storczykowe. Przykłady to: ‚Chanterelle’ (białe płatki, żółta korona), ‚Orangery’ (biała i pomarańczowa), ‚Papillon Blanc’ (biała) i ‚Lemon Beauty’ (żółta i pomarańczowa).
INNE NARCYZY
Należą tu te mieszańce, które nie mieszczą się w poprzednich grupach.
Występowanie
W stanowiskach naturalnych rosną w basenie Morza Śródziemnego, Europie Środkowej i Północnej, Chinach i Japonii.
Wysokość
Większość narcyzów ma wys. 40-60 cm, natomiast odmiany niskie i karłowe wys. 10-20 cm.
Termin kwitnienia
Bardzo zależny od odmiany . Są takie które potrafią zakwitnąć już w marcu ,ale i takie które kwitną na przełomie maja i czerwca.
Kolor kwiatu
Barwy jakie spotkamy w kwiatach mieszczą się w zakresie od bieli przez odcienie żółci, po pomarańczowoczerwony lub różowy.
Najpopularniejsze wydają się odmiany dwukolorowe.
Stanowisko
Dobrze rośnie w słońcu lub półcieniu.
Wymagania
No cóż pomarzyć dobra rzecz. Gatunek tak popularny, że wielu się wydaje iż na jego temat wiedzą wszystko. Zatem przedstawię warunki luksusowe do uzyskania dużych cebul, a co za tym idzie intensywnego kwitnienia i dużych kwiatów. Wiele gorszych ziem można ulepszać więc nie należy mówić, że nic nie można zrobić. Wyjątkowe lenistwo uzewnętrznia się w słowach – przecież u sąsiada nikt się o nie nie stara, a kwitną. Tyle tylko, że ten ktoś nie widział prawdziwego intensywnego kwitnienia więc zadowala się przeciętnością. Ten tekst jest zatem dla tych, których przeciętność nie zadowala. Pozostałych i tak nie namówię do zwiększonego wysiłku, bo oni i tak wiedzą lepiej.
Gleby pod narcyzy powinny odznaczać się wysokim poziomem wody gruntowej (60-80 cm). W każdym innym wypadku będą w okresie wiosennej suszy wymagały podlewania. Powinny być przepuszczalne, co ma jak każdy kij dwa końce. Z jednej strony woda w takich ziemiach łatwo podsiąka od spodu, ale i łatwo przesycha w czasie suszy. Natomiast w czasie mokrej wiosny mamy spokojną głowę o ewentualne choroby grzybowe bo przepuszczalna ziemia odprowadzi każdy nadmiar wody do podglebia. Zatem wybieramy miejsce o przepuszczalnych glebach nawet jeśli wymagać to będzie ewentualnego podlewania. Jeśli dysponujemy tylko gliną to zdejmujemy wierzchnią warstwę na głębokość większą niż szpadel. Na dno sypiemy najlepiej żwir. Warstwa taka powinna mieć około 10 cm. Wybraną ziemię również mieszamy ze żwirem, a w najgorszym wypadku z piaskiem lecz wówczas piasku trzeba dać 2 razy tyle. Na warstwę kamyków sypiemy około 10 cm takiej mieszanki i dopiero wówczas rozkładamy cebule. Zasypując je pozostałą częścią mieszanki. Przyjmuje się, że nad cebulą powinno być około 10 cm ziemi lub w przypadku dużych cebul i lekkich ziem do 15 cm. Wszystkie typy gleb, lecz gleby lekkie w szczególności należy wzbogacić kompostem bo narcyzy ale i hiacynty oraz tulipany kochają ziemię o dużej zawartości próchnicy. Ilość próchnicy decyduje o żyzności gleb, a także o prawidłowych stosunkach wodno powietrznych. Odczyn gleby powinien być jak najbliżej obojętnego. Zatem jeśli mamy gleby kwaśne zwapnujmy je jesienią.
Rośliny wprawdzie kwitną i żyją krótko, ale intensywność tego procesu wymaga sporych zasobów pokarmowych. Ponieważ rośliny kwitną w oparciu o zgromadzone w ubiegłym roku zapasy w cebuli więc im ona jest lepiej zaopatrzona tym intensywniejsze kwitnienie. Trzeba wiedzieć, że roślina mimo, że kwitnie to także powoli gromadzi zapasy, proces ten przyspiesza po zakończeniu kwitnienia jeśli oczywiście usuniemy przekwitłe kwiaty zostawiając liście. Błędne jest jednak rozumowanie, że wystarczy roślinie dać nawozy pod koniec kwitnienia. Badania jakie przeprowadzono w wielu krajach(wprawdzie na użytek producentów cebul by uzyskać duże cebule) wykazały, że to za mało lub wręcz niewielki z takiego nawożenia pożytek. My też z tych doświadczeń możemy skorzystać i mimo, że daliśmy kompost dajmy wczesną wiosną tuż po ruszeniu wegetacji nawóz zawierający wszystkie potrzebne roślinie składniki (typu Azofoska lub podobne wieloskładnikowe i zawierające także mikroelementy). Pod koniec kwitnienia można zasilić je rozpuszczalnym nawozem do pomidorów lub tym nawozem, który pozostał w konewce po podlaniu pelargonii co 7-10 dni. Takie dodatkowe nawożenie, a także podlewanie jeśli trzeba, pozwoli wydłużyć działalność liści co ma przecież niebagatelny wpływ na jakość cebuli. Spotkałam się ze zwyczajem wiązania liści w supeł. Na pytanie po co, padały bardzo różne odpowiedzi. Niestety jest to bardzo zła praktyka bo ogranicza powierzchnię asymilacyjną liści. Wiedzmy także, że nawet po zaschnięciu liści wiele się dzieje w samej cebuli. W tym właśnie czasie inicjowane są pąki liściowe i kwiatowe na następny rok. Ważnym jest by cebul nie ruszać przez 4-5 lat. Dopiero po tym czasie najlepiej pod koniec sierpnia (dlatego wcześniej miejsca oznaczyć) wykopać cebule przez kilka dni obsuszyć, oddzielić cebulki przybyszowe, a same cebule posegregować pod kątem wielkości. Wszystkie cebule które mają pójść do ziemi poddajemy kąpieli w Kaptanie, obsuszamy, a następnie sadzimy każdy sort osobno. Uzyskamy tym sposobem bardzo wyrównane i rośliny i kwitnienie. Inaczej często widać jak na jednych roślinach jest jeden kwiat gdy na innych trzy i więcej. Także wielkość roślin w grupie potrafi być różna. Cebule po tych czynnościach najlepiej od razu posadzić. Z chwilą nadejścia pierwszych mrozów (listopad-grudzień) nowe nasadzenia szczególnie w chłodniejszych rejonach, a w okresie bezśnieżnym wszędzie, warto czymś okryć. Pamiętajmy, że im dłużej utrzymamy nie zamarzniętą ziemię tym lepiej cebule się ukorzenią co przekłada się na lepsze przezimowanie. O ile do znanych odmian można powiedzieć ”powinniśmy” to przy sadzeniu cebul nieznanych odmian okrycie na zimę powinno być dobrym zwyczajem. Określenie – ‚Kto dba ten ma‚ powinno być motywacją i nie zwalajmy zatem wszystkich naszych strat na mróz. Gdy już temperatura ustali się na poziomie 0-5°C(około marca), okrycie usuwa się by rośliny zbyt wcześnie nie podjęły wegetacji.
Jeśli z jakiś względów wykopaliśmy cebule tuż po zaschnięciu liści to musimy stworzyć cebulom warunki do ich dojrzenia czyli to wykształcenia zawiązków pąków kwiatowych i liściowych. By to zaistniało temperatura przechowywania nie powinna być niższa niż 17 0C co czasami przy chłodnym lecie bywa problemem. Nie dziwmy się zatem, że część cebul będzie marnie kwitła lub nie zakwitnie zupełnie.
Na temat amatorskiego pędzenia na użytek własny nie powinnam pisać bo jest ono trochę bez sensu. Doniczki z kwitnącymi narcyzami można kupić już od lutego w przystępnych cenach, a zabawa z pędzeniem w domu nigdy nie da nam podobnych rezultatów, chyba, że mamy możliwość kupienia specjalnie preparowanych cebul. Tyle tylko, ze także wówczas jest to zabawa dla posiadaczy przynajmniej minimalnie ogrzewanych oszklonych werand. Wiem jednak, że bywają ludzie lubiący eksperymenty i to dla nich opiszę jak przygotować cebule by zakwitły na późniejszy termin bo na około połowę kwietnia. Niestety w warunkach domowych wypędzenie na wcześniejsze terminy jest obarczone tak wieloma niewiadomymi, że można napisać iż nie jest możliwe, bo wymaga zastosowania reżimów temperaturowych mało osiągalnych w mieszkaniu. Zatem proszę wybrać cebule jak największe i nie patrzeć, że w sklepach w doniczkach największe nie są. Nie są bo zostały poddane najprzód wysokim temperaturom potem jeszcze przeszły dwa okresy gdzie podawano je działaniu różnych w tym także dość niskich temperatur. Inaczej mówiąc są to cebule preparowane i co nie mniej ważne cebule które jeszcze nie kwitły bo pochodzą z plantacji produkcyjnych. Po wybraniu cebul konieczne jest ich zaprawianie. Ma to ogromne znaczenie bo zimą jest mało światła i panować będą dość wysokie temperatury, a to idealne warunki dla chorób grzybowych. Także dlatego, że wiele odmian nadających się do pędzenia jest bardzo podatna na choroby np. popularna ‚Tete-a-Tete’. Przykładową zaprawą dla cebul jest mieszanka Sportaku 450 EC lub Sportaku Alpha 380 EC (0,2%) i Kaptanu zawiesinowego 50 (1%).
Doniczki do których sadzimy cebule mogą być różnej wielkości. Po 3 cebule sadzi się do doniczek o średnicy 11 cm, a w 18-to centymetrowych — po 5, 6 sztuk. Proszę nie sadzić gęściej w naszych warunkach nie warto. Na dno pojemników trzeba dać drenaż. Pamiętajmy, że roślina kwitnie w oparciu o zapasy zgromadzone w cebuli więc podłoże do pędzenia ma być przepuszczalne, ubogie w składniki pokarmowe, o odczynie lekko kwaśnym. Może to być, na przykład, ziemia z pola (ale nie po roślinach cebulowych) zmieszana z kwaśnym torfem w proporcji 2 : 1. Cebule sadzi się tak, aby 1/3 cebuli wystawała nad powierzchnię podłoża, a pod nimi znajdowała się 8 centymetrowa warstwa tejże ziemi. Na koniec przykrywa się cebule cienko piaskiem. By nam zakwitły na połowę kwietnia nie mogą być posadzone później jak w pierwszej dekadzie listopada bo potem dołujemy je w gruncie i do mrozów powinny się ukorzenić, czyli ziemia długo powinna być niezamarznięta, dlatego czasem warto ziemię okryć liśćmi i gałązkami iglastymi. W każdym razie muszą mieć minimum 5 miesięcy chłodu. O ile w przechowalniach da się utrzymać reżim temperatury to w gruncie bywa różnie w zależności o zimy. Jeśli temperatury szybko spadną mocniej poniżej zera to cebula źle się ukorzeni i będzie to robiła później zamiast skoncentrować się na wzroście. Zatem nie da się dokładnie przewidzieć kiedy roślina zakwitnie. W każdym razie do mieszkania zabieramy po 22 tygodniach chłodzenia. Dobrze jest postawić takie wychłodzone doniczki na dzień w miejscu dość chłodnym, a dopiero później przenieść do mieszkania. I tu kolejny problem. Optymalna temperatura pędzenia to 15 – 17 0C bo w wyższych rośliny koncentrują się na wzroście liści, a pąki kwiatowe często zasychają. Ma to szczególnie często miejsce jeśli w tym czasie jest dość ciemno na polu. W każdym razie życzę powodzenia. Jeśli nie da się po przekwitnięciu cebul od razu posadzić do ogrodu to przesadźmy je do zasobnego podłoża i uprawiajmy tak by jak najdłużej zachowały liście. Nie zmarnujemy wówczas cebul. Do ogrodu wsadzimy razem z ziemią jak się to da zrobić.
Zainteresowanych szerszym omówieniem tematu pędzenia narcyzów odsyłam do strony http://video.bulbsonline.org/emag/NARCISPOT/NARPOTPO.PDF
Mrozoodporność
Większość narcyzów, z wyjątkiem mieszańców tazetta i niektórych mieszańców jonquilla, jest mrozoodporna.
Rozmnażanie
Narcyzy rozmnaża się z cebul przybyszowych, powstających przy cebulach potrójnych, podwójnych i pojedynczych. Cebul podwójnych czy potrójnych nie należy rozrywać. Przy sadzeniu dużych cebul zachowajmy odstęp do 20 cm by dać szansę na rozrastanie się roślin przez te 4-5 lat, bo jak wiadomo zbyt zagęszczone kępy słabiej kwitną.
Choroby i szkodniki
Zgnilizna podstawy cebul (fuzarioza cebul) narcyzów. Łuski cebul porażonych roślin brunatnieją, a następnie gniją, liście zaś żółkną i zamierają.
Szara pleśń narcyza poraża liście, pędy i cebule. Chore liście pokrywają się plamami gnilnymi, czerwonobrunatnym nalotem pleśni, skręcają się, a pędy kwiatowe stają się kruche i łamliwe. Obrazki na stronie http://www.vuur.wur.nl/Z&P/narcis.htm
Rośliny porażone przez oba patogeny usuwa się razem z cebulami. Ponadto prowadzi się regularnie opryskiwanie preparatami grzybobójczymi. Ponieważ lepiej zapobiegać posortowane cebule jak już wspomniano wcześniej należy zaprawiać.
Najgroźniejszym szkodnikiem w uprawie narcyzów jest węgorek niszczyk – Ditylenchus dipsaci, porażający cebule i liście. Na przekroju cebuli widać wyraźnie zbrunatniałe łuski, liście zaś są pokryte żółtymi plamami, skręcają się i zasychają. Rośliny porażone usuwa się. Jeśli szkodnik wystąpił warto wykopać wszystkie cebule i przed sadzeniem (wrzesień) wymoczyć w wodzie o temperaturze 43,5-44°C przez 3-4 godziny. O ile jakoś można sobie poradzić z wcześniejszymi szkodnikami o tyle plagą robi się działalność pobzyga cebularza – Merodon equestris. Jest to muchówka wyglądem przypominająca trzmiela (długość 18 mm). Jej beznogie larwy, barwy żółtawej lub brunatnej, długości do 16 mm, najczęściej w drugiej dekadzie maja wżerają się do cebuli od strony piętki i żerują tam całe lato. Uszkodzone cebule są miękkie, zdeformowane, wewnątrz wyjedzone i gniją, są bezwartościowe. Jak to wygląda można zobaczyć klikając na link http://completegarden.wordpress.com/2008/10/12/narcissus-grub-eating-daffodil-bulb-garden-pest-identification/ Zwalczanie polega na moczeniu wykopanych cebul przez godzinę w następujących preparatach: Basudin 24 EC w stężeniu 0,15%, Actellic 50 EC (0,1%) lub Promicid 30 DP (0,2%). W czasie wegetacji na zaatakowanej rabacie należy wokół cebul rozsypywać Basudin 10 G lub Diazinon 10 G w dawce 8 – 12 g na 1 m2.
Uwagi
Niskie odmiany i gatunki (np. N. triandrus, N. bulbocodium i N. ‚Minnow’) nadają się do uprawy w pojemnikach, ale nie mogą one przemarznąć. Zatem lepiej pojemniki trzymać w miejscach gdzie temperatura jest powyżej zera, ale nie więcej jak 4-5 stopnie bo po zakończeniu tzw. bezwzględnego okresu spoczynku ruszą z wegetacją.
Przypisy i bibliografia
Wykorzystano zdjęcia z następujących stron:
„Rośliny Cebulowe” – Wydanictw Muza SA
Pobzyga cebularz owad – http://www.flickr.com/photos/cameland/4022678694/
Węgorek niszczyk – http://nematology.ucdavis.edu/faculty/westerdahl/courses/slides/fromCD/1939/18.GIF
22 czerwca, 2014 o 06:57
Pani Zoju – ratunku i pomocy! Miałam w ogrodzie (no, mam niby jeszcze) wielką kępę starej odmiany narcyza, białego, drobnego, pachnącego. Był tam od lat wielu, niestety, wynajęty do koszenia pan, mimo informacji, że nie wolno tego ruszać, ściął (środek czerwca, liście zielone) wszystko. To było w zeszłym roku (nie miałam kogo pytać, nie znałam jeszcze Pani bloga), miałam nadzieję, że jakoś się pozbierają, w tym roku odrosły ale same, słabiutkie, liście. Jak je ratować??!!
Czekam na poradę, Pani blog to prawdziwa kopalnia doskonałych informacji dla zakochanych laików!
Serdecznie pozdrawiam
Barbara
22 czerwca, 2014 o 11:22
Nie pozostaje nic innego jak poczekać aż i te liście zaschną i wykopać. Przy okazji sprawdzić czy w ziemi zostały jeszcze inne cebulki czy tylko te małe przybyszowe, które wypuściły liście. Jeśli coś będzie to wszystko wykopać i sprawdzić czy te większe nie skamieniały(zwapniały). Podejrzewam, że to nie od koszenia. Gdyby to od koszenia to nie wyrosłyby liście na cebulkach przybyszowych. Na marginesie lepiej co 3-4 lata wykopywać cebule, pozwolić im przeschnąć i późną jesienią znów posadzić. Przychodzi taki moment iż stare cebule zamierają jesienią i już nie pojawiają się wiosną. Po wykopaniu dokonuje się selekcji i osobno sadzi te duże i osobno mniejsze. Tym sposobem jeśli nawet stare zamrą mamy mniejsze, które za rok może dwa będą znów kilka lat kwitły.
22 czerwca, 2014 o 11:33
Dziękuję ! One rosły w tym miejscu 20 lat….. myślałam, że to taka stara odmiana, bo takich nigdzie nie widywałam, zakwitały w maju (robiłam z nich bukiet na imieniny mojej cioci Zofii… bardzo je lubiła, mówiła, że przypominają jej dzieciństwo) i wyjątkowo pięknie, choć delikatnie, pachniały. Jeszcze raz dziękuję, Pani blog otwiera mi oczy na błędy, uczy i dodaje skrzydeł!!
Barbara
23 czerwca, 2014 o 08:53
Zawsze do usług.
29 lutego, 2016 o 22:28
Zima 2015/16 dosyć łaskawa i ciepła. Kupiłam w grudniu cebule narcyzów i nie zdążyłam posadzić przed pierwszym śniegiem. Pani Basiu, jak Pani myśli – posadzić w marcu czy poczekać do kwietnia z sadzeniem. Pozdrawiam, Blanka
1 marca, 2016 o 14:20
Najlepiej gęsto posadzić w doniczce. 1/3 cebuli na wierzchu. Poczekać aż zakwitną. Po przekwitnięciu posadzić do gruntu.